Wierszowanych dziwadeł sztuk 7


Jezus był Żydem
i Hitler był Żydem
a my się kochamy
jak anioły bez skrzydeł



* * *

Zapach potu lubisz wąchać
kiedy na mej klacie leżysz
Nie chcesz nawet bym się kąpał
a telewizor nam śnieży



* * *

Zostaw że w spokoju
mego biednego pieska
bo widzę, że gdy robisz to
on oczy wytrzeszcza
Gdy to ja go rucham
to jest milusiński
a ty nie umiesz go ukochać
więc utnę ci cycki...



* * *

W autobusie same dziadki
wali czosnkiem i kiełbasą
Jedna baba nos wyciera
wnuczki zużytą podpaską
Generalnie chciałbym być już
w miejscu dla mnie docelowym
A nie patrzeć jak dziad stary
obmacuje młodsze krowy...



* * *

Styczeń.
A za oknem dyszcz
Studniówka.
A na czole pryszcz



* * *

Włosy na mej klacie
rosną tak ohydne
że już za pięć lat
sam sobie obrzydnę




WOJNA

Za oknem wojna
krew się leje
a ty przycinasz wąsy.

I robisz to
beztrosko tak
że aż jestem zazdrosny.

Za oknem szczury
ludzie jedzą
bo nie mają wyboru.

A ty przycinasz
i się pozbywasz
rudawego koloru.

2 komentarze:

  1. o piatej 40 dodajesz notanki? to co ty robisz o takich dziwnych porach na necie? wyczuwam tu kasie:P ha.... no a wierszyki w sam raz dla zwierzatek do pamietniczka zeby im sie wpisac na koniec szkoly... jak bym byla madra to bym ci rymem skomentowala ale ni umiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. coś tu jest zrypane bo to było popołudniu :P

    dejcie pamiętniczek to wam się wpiszę warczące i inne zwierzaki

    OdpowiedzUsuń