Natchły mnie pachnące bzy..






Wszędzie psychopaci
i uciec nie mogę
ciągle chcą mi uciąć głowę
i zjeść tak jak krowę
Na rogu ulicy
się przekomarzają
który z nich mi pierwszy
urwie lewe jajo





Zima

Kiedy rozcinasz mi brzuch
z nieba leci biały puch


* * *

Myślę - trzeba być wariatem
żeby srać sobie na klatę
Ale jeśli tylko chcesz
to obesram cię jak zwierz.


* * *

Muszę czekać tysiąc wejrzeń
a chcę od pierwszego
wciąż nie mogę jednak spotkać
tego jedynego

Sprawdzę pocztę, może
ktoś do mnie napisał
bez dwóch oczu Edek
lub pryszczaty Michał

2 komentarze:

  1. pieeekna graficzkaa.... ach jaki wszechstronny talent naszego super plodnego artysty... czlowiek renesansu wrecz:D

    OdpowiedzUsuń