"Do poduchy"
Zostawiłem na noc w domu
jak wysrałem ciepłe kluchy
klop otwarty by cię zjadły
śmierdzące gówniane duchy
Do poduchy, do poduchy
nucę tę straszną historię
może to i nie jest modne
ale chcę byś nasrał w spodnie
Czas nadchodzi, już je słyszę
jak chlupocą po podłodze
śmierdzące gówniane duchy!
już z pokoju nie wychodzę
Nie drżyj, bać się nie ma czego,
wprawdzie śmierć okrutną jest
ale gorzej stać się mogło,
przykład: mogłem puścić jazz...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
straszne bobo, boje sie ja!
OdpowiedzUsuń